Po co dziecko chodzi do przedszkola?
„ Przedszkole to jest mały światek
Dla dzieci do siedmiu latek..
Małe tutaj są stoliki
Małe krzesła, foteliki.
Bo tu wszystko jest maleńkie
tyci, tyci, tyciusieńkie...”
Przedszkole to instytucja która powstała, aby opiekować się dziećmi w wieku od 2,5 do 7 lat. Uzupełnia ona rodzinę w procesie wychowania małego dziecka. Dzieci doskonale wiedzą, że przebywają w przedszkolu na czas nieobecności rodziców w domu. Często mówią, że w przedszkolu się bawią. I to się zgadza jednak nie zawsze są świadome, że właśnie poprzez zabawę - uczą się.
Przedszkolak to człowiek z nieograniczoną ciekawością świata, nieustannie zadający pytania, z nowymi pomysłami, których wymaga również od opiekunów. Często nam, dorosłym brakuje czasu i cierpliwości, bo przecież mamy tyle obowiązków, kłopotów. W przedszkolu dzień ma swój rytm, na wszystko jest wyznaczony czas. W ciągu jednego dnia tyle się dzieje: jest czas na bajkę, rozmowę, malowanie, rysowanie, pisanie, pobyt na świeżym powietrzu, odpoczynek, posiłki.
Organizowane sytuacje edukacyjne pozwalają dostrzec piękno przyrody, zmian w niej zachodzących, zaspokajają ciekawość. Dają możliwość doświadczania i przeżywania, obserwowania i analizowania.
Grupa przedszkolna to dzieci w tym samym lub zbliżonym wieku, a to daje możliwość poznania zasad współżycia w grupie, wzajemnej pomocy oraz współpracy z drugą osobą. Wiek przedszkolny to okres pierwszych przyjaźni, a więc także konfliktów, poprzez które dziecko uczy się samodzielności.
Decyzje o posłaniu dziecka do przedszkola zawsze podejmują rodzice. Czasami długo zastanawiają się czy podjęli słuszną decyzję, zwłaszcza przez pierwsze miesiące pobytu dziecka w przedszkolu. Ale kiedy proces adaptacji zakończy się i dziecko zaczyna żyć życiem przedszkola, kiedy wokół opowiada o swoich osiągnięciach, potknięciach, pani i kolegach, kiedy nie może się doczekać kolejnego dnia w przedszkolu, a jego buźka błyszczy zadowoleniem wtedy wiadomo, że warto było zapisać go do przedszkola.
Zespół redakcyjny - „Gazetki Przedszkolaka”